[ Pobierz całość w formacie PDF ]
FrancoisBrune
UMARLI
MWI
DONAS
aktynaukowepotwierdzajce
istnienietranskomunikacji
PrzeoyaEwaWolanska
SPISTRECI
Przedmowa
2
Wstp
2
RozdziaI
Niktnieumiera
4
RozdziaII
miertodrugienarodziny 22
RozdziaIII
Noweciaownowym.yciu 30
RozdziaIV
Wprzedsionkachmierci 43
RozdziaV
Pierwszekrokiwzawiatach 55
RozdziaVI
Wsercudobraiza
73
RozdziaVII
Wygnaniedowiatanieszczcia 83
RozdziaVIII
Reinkarnacja:ostateczne
dowiadczenienieszczliwejduszy 92
RozdziaIX
Powrtdowiatwszczcia 106
RozdziaX
ZjednoczeniezBogiem:ostatecznedowiadczenie
duszyzaywajcejwiecznejszczliwoci116
Zakoczenie
131
Przypisy
132
1
Przedmowa
KsikaUmarlimwidonas-wswejpierwszejwersji-cieszyłasiduympowodzeniemzarwnoweFrancji,jaki
zagranic.Czstocytowana,przetłumaczonanasiedemjzykw,stałasijuprac,naktrwartosipowoływa.
Niezapomnianowniejoniczym,conajistotniejsze.
Wystarczywymieninajwaniejszetematy:przeyciazpograniczamierci,czylimierkliniczna,dowiadczeniapoza
ciałem,metodyporozumiewaniasizezmarłymi(tabliczkaouija,pismoautomatyczne,magnetofon,radio,telewizjaitp.),
bliskiezwizkiyjcychizmarłych,nawiedzenia,dowiadczeniamistyczne,religijnetradycjeWschoduiZachodu.
Sukcesksikispowodował,epostanowiłemjuzupełni.Prowadzcwykłady,takweFrancji,jakipozajejgrani-
cami,odpowiadałemnapytaniapierwszychjejczytelnikw.Miałemteokazjspotykaspecjalistwzdziedzin,ktrymi
wczeniejsizajmowałem.Odkryłemdzikitemunowetropy,nowedokumentyiwiadectwa.
Kadyzpodjtychprzezemnietematwtowiatsamwsobie.Ci,ktrzybadajprzeyciazpograniczamierci,niewiele
zazwyczajwiedzotranskomunikacjiczypimieautomatycznym.Iodwrotnie:znawcynowoczesnychtechnikkomuniko-
waniasizezmarłyminieprowadzbadanadinnymizjawiskami.Wkadymkrajuposzukiwaniadotyczinnychproble-
mw, a uzyskiwane rezultaty nie wszdzie bywaj rwnie przekonujce.Aby poszerzy wiedz,trzeba si wszystkiemu
starannieprzyjrze,atowymagapodrowania.Bardzoczstobadaniaprowadzonewrnychorodkach,zzałoeniacał-
kowicieodmienne,pozwalajdokonanieoczekiwanychzestawie,wycignsyntetyczne,wielcepomocnewnioski.
Wielkietradycyjneprawdy,wsplnewikszocireligii,wychodzztegowzmocnione.Nietylkodlatego,eczstozyskuj
potwierdzenie,aleprzedewszystkimdlatego,edzikinowemuprzeformułowaniustajsibardziejprzystpnedlaprze-
citnegoczłowieka.
Zmieniasitenalepszenastawienierodowisknaukowych.Pojawiasicorazwicejpomostwłczcychnaukzy-
ciemduchowym.Biolodzyifizycyzaczynajpowolitraktowaistnienieyciapomiercijakopowanhipotez.
Jestem wic bardzo szczliwy,e mogłem dokona ponownego podsumowania,wiem bowiem,e wczeniej rzadko
udawałomisiodpowiadanalistyczytelnikw.Mamnadziej,eznajdwtymnowymwydaniu-ktreimdedykuj-
wyjanieniaiucilenia,oktreprosili.Jestemimwdzicznyzauwag,jakpowicilimojemupierwszemutekstowi.
Wstp
"Myl,emierjesttylkomierciinieodwołujesidoadnejukrytejrzeczywistoci.Sdz,egdyktoumiera,to
nadobre,iniepodniesiesizachwil,niczymaktornascenie"
l
.
WikszonamwspłczesnychciglejeszczepodpisujesipodtymzdaniemJeanaRostanda.Dlanichpomiercinie
istniejejunic.Ichwiadomoulegnieunicestwieniu.Przybyliznicociidoniejpowrc.Znichsamychniepozostanie
nicpozakilkomabezładnymiwspomnieniamiwpamicitych,ktrymbylibliscy,tunaZiemi.
Niejestmoimzamiaremzastanawiasi,skdpojawiłasiwmylizachodniejtaniedawnopowstałaideologianicoci.
Najwikszymskandalemwydajemisimilczenie,lekcewaenielubwrczobłoeniecenzurprzezwiatnaukiiKocił,
zjakimspotkałosiniezaprzeczalnienajbardziejniezwykłeodktycienaszychczasw:yciepoyciuistniejeimoemyko-
munikowasiztymi,ktrychnazywamyzmarłymi.
Napisałemtksik,bysprbowazburzytengrubymurciszy,niezrozumienia,ostracyzmu,wzniesionyprzezwik-
szo zachodnich rodowisk intelektualnych.Wedle nich dyskutowanie o wiecznoci jest dopuszczalne,stwierdzenie,e
monawniejy,stajesijudyskusyjne,amyl,emonawejzniwkontakt,uwaanejestzaniedoprzyjcia.Jako
kapłan i teolog chciałem mie - jak to si mwiczyste sumienie.Dlaczego wszystkie te wiadectwa miałyby by a priori
uznanezapodejrzane?Gdytreprzekazwizarejestrowanychrozmwdołcza,jaktowykazuj,donajwikszychtekstw
mistycznychwywodzcychsizrnychtradycji,niemonamwiozwykłymzbieguokolicznoci.Zwielkpasjwicle-
dziłemianalizowałemrezultatynajnowszychbadawtejdziedzinie.Wynikitychdziałaprzeszływszelkiemojeoczeki-
wania: nie tylko potwierdziła si naukowa wiarygodno dowiadcze zwizanych z komunikowaniem si ze zmarłymi,
ktrychniemonajupodawawwtpliwo,aletewspaniałebogactwoliteraturyzzawiatwobudziłoznwwemnie
to,cowiekiteologicznegointelektualizmuzdołałyupi.
yjemywepoce,ktrzcałpewnociczekazmiananiemajcaprecedensuwcałejhistoriirozwojuduchowego.Trzeba
tylko,bymy zgodzili si wreszcie otworzy oczy na fundamentalne odkrycie:wieczno istnieje,a yjcy w zawiatach
utrzymujznamikontakt.
Piszctesłowa,widzjuwwyobraniironiczneipowtpiewajcespojrzenieczytelnika,zapoznajcegosiztaknie-
pojtymstwierdzeniem.Racjonalistycznyipozytywistycznygorset,wjakimuwizionesumysłyzarwnorodowiskna-
ukowych, jak i religijnych,powoduje,e wszystko,co mogłoby mu zagrozi,jest natychmiast odrzucane w otchła nauk
zwanychokultystycznymilubparapsychologicznymi.Jesttozresztprzyczyna,dlaktrejodkrycieowoniezostałoszerzej
2
upowszechnione.Pamitajmyjednak,emusiałominwielewiekw,zanimprzyswoilimysobieodktyciaGalileusza.Po-
dobnylosczekapracepionierwnawizywaniakontaktwzezmarłymi:Jiirgensona,Raudweaiwszystkichtych,oktrych
wspominamwniniejszejksice.
Jakwiadomo,Kociływijaknajdalejposunitnieufnowobectegotypuzjawisk.Mwiowiecznoci-toprawda
-alenieakceptujemyli,byktomgłwniejylubnawizywaznikontakt.Jaukazuj,eniezawszetakbyło.
Pojawiajsijednakpierwszezachcajcesygnały.
Teologw-racjonalistwzaczynaj-jelimogtakpowiedzie-opuszczaci,ktrzyniegdybudziliichpodziw.Mam
tunamylinaukowcw.Terazbowiemtooniodkrywaj,ewiatmaterialnyiwiatduchowystanowijednoiniemona
zrozumiemateriibezinterwencjiducha.
Tak wic napisałem t ksik,opierajc si rwnie na naj nowszych pracach naukowych.Opowiadam si w niej za
wiecznociyciaduchowego,zyskujcczciowepoparciewnajbardziejzaawansowanychbadaniachwdziedziniewspł-
czesnejnauki2
Siłrzeczy-chccuszanowadokładneokreleniazawartewprzekazachistotyjcychwzawiatach-musiałempo-
sługiwa si słownictwem,ktre długa tradycja religijnego sentymentalizmu pozbawiła wszelkiego sensu i uczyniła dla
wieluzupełnienieznonym.Niemogłempostpiinaczej.Chcjednakprzypomnie,ewtejksicewszystkiesłowana-
lecedoterminologiireligijnejnaleytraktowaniejakpusteskorupy,ktrymisistały,leczjakzupełnienoweokrelenia,
przetopionewogniufantastycznegodowiadczenia,jakimjestyciewwiecznoci.Odbierajjejaksłowapoety-oczyszczone
zwszelkichzbdnychnaleciałoci.
Pragn,byprzeczytałwtensposbnietylkonajbliszeakapity,alecałksik.Zauwa,ezamiastsłwpozbawionych
swegoznaczeniaotrzymujeszsłowapalce,wykutewogniuMiłoci.
Uczyztejksikidziennikpodry.Odrzu-natyle,nailetomoliwe-sweuprzedzenia.Niebjsi,jelitentekst
cinieodmieni,bardzoszybkojeodzyskasz.Czytajkolejnerozdziałyjakhistoriniezwykłego,leczprawdziwegoodkrycia.
Stopniowoukasiprzedtobnajistotniejszeprawdy,ktrestansi-yczcitego-materitwojegoycia:mier
jesttylkoprzejciem.Naszeycietrwanadal,bezjakiejkorwiekprzerwy,apokresczasw.Zabieramyzesobwzawiaty
całswojosobowo,wspomnienia,charakter.
yjcywwiecznocimwinamowszechobecnejsilebdcejpocztkiemwszechrzeczyikocemnaszejewolucji.Sił
tnazwanoBogiem.IwłanietegoBogadoznajonijakoosobowej,nieskoczonejibezwarunkowejmiłoci.
Teliczneteksty,bezwtpieniaonierwnejwartoci,dowodznamzcałymprzekonaniem,eprzesłaniemiłociiwiecz-
nociniejestograniczonedoswegowyrazuwtekstachkanonicznych,aleoywiajetysicewiadectw,zktrychjednesbar-
dziejwzruszajceoddrugich.adendogmatniemamonopolunaMiło,chowedługmnieMiłotanajlepiejujawniła
siwtradycjichrzecijaskiej.Izawszesidziwiłem,etensamprzekazmoewydawasipodejrzany,wzalenociodtego,
czywywodzisi,czytenie,zezbiorutekstwkanonicznych.
Niejestmojambicjnikogoprzekonywa.Najbardziejgłuchyjestten,ktoniechcesłysze.Pogodziłemsijuztgłu-
chot.Sceptycydajcydodatkowych"dowodw"niechzechcskorzystazlicznychmateriałwrdłowych.Zawaniej-
sze uznałem prb syntetycznego ukazania ycia w zawiatach na podstawie rozległej dokumentacji,jak zebrano do
dzisiejszegodnia.Mniejzaleyminaprzekonaniukogoninajegoprzemianie.Jeliprzeczytasztksikoczymaserca,
bdzieszodmieniony.Twjumysłsprbujejeszcze-tojegoprawo-zgłaszazastrzeenia,alesercebdziejunawrcone.
Głwnycelzostanieosignity
Jaksizapewnezorientowałe,niezamierzamprzyprowadzadobramKocioła,czstojukonajcego,gromadkisynw
marnotrawnych.Dakademumoliwodokonaniawspaniałegoodkrycia-otomojaambicja.Jelichodzioreszt-nikt
niejestwłacicielemwiecznoci.
Czytajc t ksik,uwiadomisz sobie,e adna chwila spdzona na tym wiecie nie zostanie utracona.W kadym
momenciemoeszstpapodrodzeMiłoci.Liczysibdzietylkotwojapostawa,odruchytwojejduszy,aniepogldyfi-
lozoficzneczyreligijne.
Tutajsizatrzymam.Niektrzyczytelnicymoezdecydujsipostpipodobnie.Prosz,zmiezdanie.Wnjgorszym
raziestraciszkilkagodzin.Stawka-nowespojrzenienaycie-wartajesttegotrudu.
Ksikatawzywayjcychnatymwiecie,bynadstawiliuchanasłowawypowiadaneprzezyjcychpodrugiejstronie.
Spełniswojfunkcj,jelichobyniewielkaczichniezwykłychdowiadczestaniesitwoimudziałem.
3
Rozdziia
ikt nie umiera
Pierwsze odkrycie jest chyba najbardziej nieprawdopodobne i szczeglnie nas interesuje: ot mamy wreszcie niewt-
pliwy dowd na nasze ycie po mierci.
Nie myl tutaj o słynnych przeyciach z pogranicza mierci, o ktrych mwi si coraz wicej. Relacje tych, ktrzy prze-
yli mier kliniczn, a potem powrcili do wiata ywych, podano do wiadomoci ju w roku 1970, a pierwsz głon pu-
blikacj na ten temat była praca Raymonda Moodyego, opublikowana w USA w 1975 roku. Bd o niej mwił nieco dalej
w tej ksice. Teraz wspomn o jeszcze starszym odktyciu, o ktrym, niestety, nikt lub prawie nikt nie mwi.
Mam tu na myli bezporednie nagrania głosw zmarłych na tam magnetofonow. Trzeba zauway, e wikszo prac
na ten temat to teksty niemieckojzyczne i e dzi wiadomoci docieraj do nas szybciej zza Atlantyku ni zza Renu.
1.F.JurgensoniC.Raudwe:pionierzynagragoswosbzmarych
Dla Friedricha Jiirgensona wszystko zaczło si 12 czerwca 1959 roku w okolicach Sztokholmu. Urodził si on w 1903
roku w Odessie, ale w 1943 roku zamieszkał w stolicy Szwecji. Studiował malarstwo i piew, a nastpnie powicił si obu
tym sztukom jako malarz i piewak operowy. Pniej zdecydował si na produkcj filmw o sztuce. Gdy zrealizował trzy
filmy dokumentalne o Pompei, został oficjalnie upowaniony do podjcia nowych poszukiwa archeologicznych, co pozwo-
liło mu na krcenie nastpnych filmw. W konsekwencji Watykan zlecił mu namalowanie historii bada archeologicznych
pod bazylik witego Piotra w Rzymie. Przyznano mu nawet wyjtkowy przywilej: miał nakrci film o bazylice, w ktrym
pojawiłby si papie Paweł VI. Zrealizował jeszcze filmm o cudzie krwi witego Januarego w Neapolu, a take film o pa-
pieu i jego wspłpracownikach.
12 czerwca 1959 roku Jiirgenson zamierzał nagra głosy ptakw w okolicy Sztokholmu. Jakie było jego zaskoczenie,
kiedy przy przesłuchiwaniu tamy usłyszał dwik trbki, ktry na kocu przechodził w fanfar. Nastpnie jaki mski głos
zaczł opowiada po norwesku o odgłosach ptakw nocnych. Jiirgensonowi wydawało si, e rozpoznaje nawet krzyk czapli.
Pomylał najpierw, e magnetofon si rozregulował.
Zaczł si te zastanawia, czy w pewnych szczeglnych okolicznociach urzdzenie nie mogło samo czego wychwyci,
niczym antena radiowa. Oddał wic magnetofon do naprawy, ale nadal był zaintrygowany. Taki zbieg okolicznoci wydawał
mu si naprawd dziwny.
Miesic pniej, kiedy pracował nad audycj radiow o rosyjskiej ksiniczce Anastazji, jaki głos zaczł opowiada mu
po niemiecku o Rosji i zawołał go po imieniu. Innym razem po włosku: "Frederico". Głosy te mwiły mu take: "Jeste ob-
serwowany, kadego wieczoru szukaj prawdy". Przy przesłuchiwaniu tamy głosy te były jedynie cichym szeptem. Jiirgenson
musiał nawet przyzwyczai ucho, by mc je słysze.
Jednake zmczenie wziło gr nad ciekawoci i postanowił przerwa wszystkie te prby. Była jesie 1959 roku. Jiir-
genson niejednokrotnie dowiadczał wwczas halucynacji słuchowych. Miał tak uwraliwione ucho, e wydawało mu si,
i wszdzie rozpoznaje słowa lub strzpy zda: w szumie deszczu, w szelecie papieru ... I zawsze pojawiały si te same
zwroty: "Słuchaj, utrzymaj kontakt, słuchaj".
Jiirgenson powrcił do swoich prb. Odbierał jednak tylko dziwaczne, nie składne przekazy. Wierzył nawet przez pewien
czas, e ma do czynienia z UFO. Ale poniewa nie znajdował adnego potwierdzenia, gotw był zrezygnowa, nie mogc
niczego zrozumie. I włanie wtedy, gdy ju miał wyłczy magnetofon, usłyszał: "Poczekaj, prosz, poczekaj, słuchaj nas".
Tych kilka słw zmieniło jego ycie. Od tego momentu nigdy nie przerwał bada i powicił im si całkowicie. Wkrtce
potem pord wielu głosw rozpoznał głos matki, ktra zmarła cztery lata wczeniej. Wszystkie hipotezy, jakie brał pod
uwag, by znale wyjanienie, rozwiewały si jedna po drugiej. Stopniowo narzucał mu si oczywisty wniosek: istotnie
otrzymywał bezporednie przekazy z zawiatw.
Wiedzc, e badacz jest poliglot, głosy te uywały w jednym zdaniu słw z rozmaitych jzykw, czego nie spotyka si
w adnym programie radiowym. Usiłowały da si pozna na wszelkie sposoby, mwic mu o rodzinie, o pracy, przedsta-
wiajc si jako zmarli z jego rodziny, przyjaciele, znajomi.
"Powtarzało si to co dzie - pisze Jiirgenson - i powoli zyskiwało moc najprawdziwszej prawdy, opartej na faktach. To
była prawda, rzeczywisto, ktra mogłaby rozerwa na strzpy zasłon dzielc nas od zawiatw i w jednej chwili pogodzi
nasz wiat z tamtym, przerzuciwszy most nad przepaci. W adnym razie nie chodziło o sensacj. Byłem po prostu zobo-
wizany do tego wysiłku, wielkiego i uporczywego wysiłku budowania mostu midzy naszym wiatem a tamtym. Jeli sta-
nłbym na wysokoci zadania, moe zagadka mierci zostałaby wyjaniona dziki technice i fizyce.
Dlatego nie mogłem si wycofa. Pogodziłem si nawet z tym, e wielu obrazw nigdy nie namaluj i nigdy nie dokonam
wszystkich prac archeologicznych w Pompei
l
.
Bardzo szybko Jiirgenson otoczył si dyskretnymi i godnymi zaufania wspłpracownikami, by dalej mc prowadzi po-
4
szukiwania. Wrd nich był przede wszystkim doktor J. Bjorkhem, szwedzki parapsycholog, i Arne Weisse ze szwedzkiego
radia, a take piciu innych obserwatorw. Pierwsze spotkanie w rozszerzonym gronie zostało czciowo nagrane na płyt,
ktr pniej dołczono do ksiki Jiirgensona. Całe nagranie przekazano w 1963 roku do Instytutu Parapsychologii,
ktrym na uniwersytecie we Fryburgu kierował Hans Bender.
Latem 1964 roku instytut ten wraz z Jiirgensonem rozpoczł wspłprac z Deutsche Institut fur Feldphysik w Northeim
i z Instytutem Maxa Plancka w Monachium. Pierwsze wsplne testy przeprowadzono w Northeim, kontynuowano je w
padzierniku 1965 roku w Nysund w Szwecji i znw w Northeim od pocztku maja 1970 roku, zawsze w obecnoci Hansa
Bendera, lecz z nowymi wspłpracownikami. Do grupy dołczył inynier z zespołu bada akustycznych centralnego biura
technik telekomunikacyjnych w Berlinie. Na tym etapie pracy paranormalne rdło tych głosw uznano z naukowego
punktu widzenia za bardzo prawdopodobne
2
Były to dopiero pocztki. Wkrtce pojawiła si nowa grupa nowych badaczy, z ktrych wielu powiciło tej pracy znaczn
cz ycia.
Constantin Raudive, urodzony na Łotwie w 1909 roku, opucił kraj w wieku dwudziestu dwch lat. Po studiach w Pa-
ryu, Salamance, Londynie i długim pobycie w Hiszpanii osiadł w roku 1944 na stałe w Uppsali w Szwecji. Był poliglot
i wybitnym tłumaczem literatury hiszpaskiej na jzyk łotewski, pisarzem i głboko uduchowionym filozofem. Tragiczne
wydarzenia wojenne w Europie stały si jego obsesj.
Podobnie jak Jiirgenson, niezwykł moliwo komunikowania si ze zmarłymi odkrył zupełnie przypadkowo.
"Pewnego dnia, pod koniec 1964 roku, musiał niespodziewanie wyj z domu [ ... J Kiedy wrcił, zorientował si, e za-
pomniał wyłczy magnetofon. Chciał usłysze pocztek nagrania [ ... J i nagle ze zdumieniem usłyszał: Kosti, Kosti!. Był
to głos jego matki. Wołała go, uywajc, podobnie jak uczyniła to matka Jfugensona, czułego zdrobnienia z przeszłoci"
3
.
Gdy w roku 1965 usłyszał o dowiadczeniach Jiirgensona, zaprosił go do Uppsali, by mogli porwna rezultaty. A do
mierci we wrzeniu 1974 roku nie zaprzestał nagrywania głosw. Jean Prieur zapewnia, e uchwycił ich w ten sposb
ponad siedemdziesit tysicy.
Raudive zawsze dył do tego, by doskonali metody pracy i weryfikowa otrzymywane wyniki. Pozostawał w kontakcie
ze szwajcarskim fizykiem Alexem Schneiderem, z katolickim teologiem Gebhardem Freiem, prałatem Pfiegerem, z tech-
nikami radiowo-telewizyjnymi eodorem Rudolphem i Norbertem Ungerem. W 1968 roku opublikował ksik pod ty-
tułem UnhOrbares wird hOrbar (Nie słyszalne staje si słyszalne)
4
Franz Seidl, inynier z Wyszej Szkoły Technicznej
w Wiedniu, laureat nagrody Paula Gettyego za prace w dziedzinie energii, wynalazca licznych urzdze oraz honorowy
członek europejsko-amerykaskiego centrum bada
Eurafok, zbudował dla Raudivea psychofon, aby ułatwi mu nagrywanie głosw. Wymylił rwnie tzw. psitron, pozwa-
lajcy zmarłym nanosi na tam magnetofonow odgłosy uderze, ktrych nie słycha w czasie nagrywania, a ktre, zgodnie
z umow, mogłyby dawa odpowied na stawiane pytania.
Ojciec Leo Schmid, katolicki proboszcz z Oeschgen w Szwajcarii, autor ksiek dla młodziey, starał si w prasie, w radiu
i telewizji, a take na rnych konferencjach rozpowszechnia informacj, e zmarli mog udziela nam odpowiedzi!
Lektura ksiek Jiirgensona i Raudivea zachciła go do podjcia własnych bada. Udał si nawet do Raudivea, by na-
uczy si posługiwania niezbdnymi urzdzeniami. Jednak przez sze tygodni nie odnisł adnego sukcesu. W kocu pew-
nego dnia usłyszał najpierw silne, rytmiczne uderzenia, a potem cichy głos. Od tej pory codziennie, a do mierci w 1976
roku, mgł nagrywa głosy. Podczas około stu seansw zarejestrował dwanacie tysicy piset głosw mwicych do niego
w dialekcie szwajcarskim, po łacinie, niemiecku, francusku i angielsku. Wielu rozmwcw podawało mu imi i z biegiem
czasu zaczł rozpoznawa ich po głosie. Podzielił wszystkie przekazy wedle ich autorw, dziki czemu mgł stwierdzi, e
kady z nich powracał uparcie do tych samych tematw, obracał si w wiecie własnych upodoba. I tak "brat Mikołaj" cały
czas mwił o koniecznoci modlitwy i spokoju wewntrznego. Przekazywał słowa zachty: "My ci pomoemy!" i prawie po-
naglał: "Wierz jeszcze mocniej, mdl si ... kochaj"
5
.
Czasami ksidz Schmid odbierał wołanie o pomoc. Niektrzy zmarli prosili go o modlitw. Inni prbowali zasia w nim
niepokj: "Przybylimy, aby niszczy". Informowali, e ten czy inny zmarły jeszcze pi. Jaki głos jczał: "Jestemy ukarani,
udrczeni". Inny, przeciwnie, wołał: "Tutaj zawsze otacza nas wiatło!". Albo te: "Stan szczcia, radoci, taca i uniesienia".
Tak oto rbek zasłony zaczynał si uchyla!
Niekiedy głosy uprzedzały ksidza Schmida o majcych nastpi zdarzeniach. Dowiadywał si na przykład sze dni
wczeniej, e otrzyma list od pewnej osoby, ktrej imi głosy mu podały, a o ktrej nic nie wiedział. Zdarzało si, e prosił
o rady dotyczce jego pracy duszpasterskiej. Nie na wszystkie pytania dostawał odpowied. Jeli był zbyt ciekawy, głosy od-
powiadały: "Pytanie zabronione" lub po prostu: "Poszukaj sam odpowiedzi".
Amerykaski inynier George Meek, członek Akademii Nauk w Nowym Jorku, amerykaskiego Stowarzyszenia In-
ynierw Mechanikw i klubu inynierw, właciciel wielu patentw, odszedł na emerytur w wieku szedziesiciu lat. Do-
robiwszy si niewielkiej fortuny dziki swoim pomysłom, mgł swobodnie powici si badaniom nad człowiekiem i jego
losem. Był rok 1970. Meek odbył ju cztery podre dookoła wiata i miał za sob osiemnacie wyjazdw do Europy, Mryki,
5
[ Pobierz całość w formacie PDF ]