[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Przemyśl fragment książki Grega Bradena "Efekt Izajasza" :

Kiedy byłem mały – opowiadał - starszyzna przekazała mi tajemnicę modlitwy. Tajemnica ta polega na tym, że kiedy o coś prosimy, przyznajemy, że tego nie mamy. Ciągłe prośby zasilają jedynie to, czego nam brak.
Droga łącząca człowieka i siły tego świata zaczyna się w naszych sercach. W nich właśnie scalają się światy uczuć i myśli. Swoją modlitwę zacząłem od uczucia wdzięczności za wszystko, co jest i wszystko, co przeminęło. Podziękowałem za pustynny wiatr, upał i suszę, bo są one tym, czym są - do tej pory. Nie są ani dobre, ani złe. Są naszą siłą uzdrawiającą.
Potem wybrałem nową siłę uzdrawiającą. Wywołałem w sobie uczucie, które ogarnia mnie, kiedy pada deszcz. Poczułem, jak spływa po moim ciele. Stojąc w kamiennym kręgu, wyobraziłem sobie, że stoję boso w deszczu na placu w mojej wiosce. Poczułem wilgotną ziemię przeciekającą mi przez mokre palce u nóg. Poczułem zapach deszczu na słomiano-błotnych ścianach domów w naszej wiosce tuż po burzy. Doświadczyłem uczucia, jak podczas spaceru przez pola kukurydzy, która sięga mi aż po pierś, bo urosła dzięki rzęsistemu deszczowi. Starszyzna przypomina nam, że w ten sposób wybieramy swoją ścieżkę na tym świecie. Najpierw musimy wywołać w sobie uczucie tego, czego pragniemy doświadczyć. Tak właśnie siejemy nasiona czegoś nowego. Od tej chwili - ciągnął David - nasza modlitwa staje się dziękczynieniem.
- Dziękczynieniem? To znaczy podziękowaniem za to, co stworzyliśmy?
- Nie, nie za to, co być może stworzyliśmy - odparł David. - Wszechświat jest już w pełni ukończony. Nasza modlitwa staje się dziękczynieniem za możliwość wyboru tej wersji, której doświadczymy. W modlitwie dziękczynnej oddajemy cześć wszystkim możliwościom, a na ten świat sprowadzamy te, które sobie wybieramy.
W ten sposób, słowami swojego plemienia, David zdradził mi tajemnicę obcowania z siłami naszego świata i ludzkiego ciała. Choć wtedy usłyszałem i zrozumiałem to, o czym mówił, dzisiaj jego słowa nabrały dla mnie jeszcze większego znaczenia.
Po czasie spędzonym z Davidem raz jeszcze zacząłem przeszukiwać teksty - te starożytne i te współczesne. Odkryłem, że wiele grup, organizacji i filozofii napomykało o zagubionej formie modlitwy. Wiele z nich mówi o niej do dzisiaj, wspominając o technikach sugerujących, że powinniśmy „myśleć, jakby nasze modlitwy się spełniły” albo „wychodzić z założenia, że nasza modlitwa została wysłuchana”. Jednak kiedy przyjrzałem się dokładniej ich technikom, okazało się, że niemal we wszystkich brakuje elementu uczucia.
W połowie dwudziestego wieku człowiek znany po prostu jako Neville wysunął tę zagubioną formę modlitwy na pierwszy plan współczesnej myśli za sprawą swego pionierskiego dzieła na temat praw przyczyny i skutku. Urodził się na Barbados w Indiach Zachodnich, a swoją filozofię spełniania marzeń poprzez wykorzystanie uczuć opisał sugestywnie, zachęcając nas, by „uczynić [swe] przyszłe marzenie teraźniejszym faktem poprzez uznanie uczucia [swojego] pragnienia za spełnione”102. Co więcej, Neville sugeruje, że to nasza miłość do tego nowego stanu umożliwia jego powstanie. „Dopóki ty sam nie wnikniesz w ten obraz i nie zaczniesz myśleć z jego perspektywy, nie jest on w stanie się przejawić”103. Przyjrzenie się konkretnej modlitwie, na przykład modlitwie pokoju, może przydać wyrazistości tym nieco mglistym koncepcjom.
W znacznej mierze uwarunkowania zachodnich tradycji zachęcają do „proszenia”, aby pokój zapanował w okresowych okolicznościach naszego świata. Na przykład, prosząc o zaistnienie pokoju w teraźniejszości, możemy nieświadomie zwracać uwagę na jego brak w naszym świecie i w ten sposób nieumyślnie wzmacniać stan, który uważamy za niepokój. Z perspektywy piątej formy modlitwy lepiej tworzyć pokój na świecie poprzez poprawę jakości myśli, uczuć i emocji w swoim ciele. Kiedy już stworzymy w myślach wizerunek swego pragnienia i wywołamy uczucie jego spełnienia w sercu, to tak właśnie już się stało! Chociaż intencja danej modlitwy nie objawiła się jeszcze bezpośrednio naszym zmysłom, przyjmujemy, że tak już się stało. Tajemnica piątej formy modlitwy polega na uznaniu, że kiedy coś czujemy, to skutki naszych uczuć już gdzieś zaistniały, na jakimś poziomie naszej egzystencji.
Nasza modlitwa, zatem, wypływa z zupełnie innej perspektywy. Zamiast prosić, by modlitwa została spełniona, uznajemy własną rolę czynnej cząstki stworzenia i składamy podziękowanie za to, co stworzyliśmy. Czy widzimy natychmiastowe rezultaty, czy nie, nasze podziękowania potwierdzają, że gdzieś we wszechświecie nasza modlitwa już została spełniona. Teraz staje się ona afirmacyjną modlitwą dziękczynną, wzmacniając nasz wszechświat i pozwalając mu rozkwitać aż do osiągnięcia najwyższego potencjału. Poniżej zamieszczam podsumowanie modlitwy pokoju w postaci tradycyjnej prośby i z perspektywy zagubionej formy modlitwy.
1. a) Modlitwa błagalna - Skupiamy się na warunkach wzbudzających w nas przekonanie, że pokój nie istnieje.
b) Piąta forma modlitwy - Jesteśmy świadkami wszelkich zdarzeń, które obserwujemy wobec braku pokoju, nie oceniając, co jest dobre, złe, właściwe i niewłaściwe.
2. a) Modlitwa błagalna - Skupiamy się na warunkach wzbudzających w nas przekonanie, że pokój nie istnieje.
b) Piąta forma modlitwy - Za sprawą techniki myśli, uczuć i emocji tworzymy w swoim wnętrzu warunki, których chcemy doświadczyć w świecie zewnętrznym. Na przykład: „Piękna zmiana na ziemi, uzdrowienie wszelkiego życia i pokój we wszystkich światach”. Poczucie, że to już się stało, wzmacnia modlitwę i zwraca uwagę na jej skutek. W ten sposób tworzymy nowy obraz większych możliwości.
3. a) Modlitwa błagalna - Prosząc, przyznajemy, że pokój i piękna zmiana są tu jeszcze nieobecne.
b) Piąta forma modlitwy - Potwierdzamy moc naszej „duchowej techniki” i uznajemy, że nasza modlitwa została już spełniona; pokój i piękne zmiany na ziemi już tu są.
4. a) Modlitwa błagalna - Ciągle prosimy o interwencję, dopóki nie ujrzymy zmian faktycznie zachodzących w naszym świecie.
b) Piąta forma modlitwy - Nasza modlitwa składa się obecnie z : skupienia się na tym, co wybraliśmy, uczucia, że już to osiągnęliśmy, podziękowania za możliwość wyboru, dzięki czemu nasze wybory nabierają życia.
Najnowsze tłumaczenia oryginalnych tekstów aramejskich mogą wyjaśniać, dlaczego odniesienia do modlitwy były w przeszłości tak niejednoznaczne. Dwunastowieczne manuskrypty ujawniają, z jak wielką swobodą zmieniano strukturę zdań i upraszczano ich znaczenie. Chyba jednym z najbardziej oczywistych, a jednocześnie najsubtelniejszych przykładów jest modlitwa, której od pokoleń naucza się w ramach studiów religijnych i szkółek niedzielnych. Jej fragment dotyczący zagubionej formy modlitwy zachęca, byśmy „prosili” o spełnienie pragnienia swego serca, a „otrzymamy” to, o co prosimy, tak jak w znanym wskazaniu „Proście, a otrzymacie”. Porównanie rozszerzonej wersji aramejskiego tekstu ze współczesną biblijną wersją tej modlitwy pozwala dostrzec możliwości oferowane przez tę zagubioną technikę. Współczesna, skrócona wersja:
O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje. Do tej pory o nic nie prosiliście w imię moje: Proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna104.
Oryginalna wersja, na nowo przetłumaczona z języka aramejskiego:
Wszystko, o co poprosicie wprost (...) z głębi imienia mego, będzie wam dane. Do tej pory tego nie czyniliście. Proście bez ukrytych pobudek i niech otacza was odpowiedź wasza. Okryjcie się tym, czego pragniecie, aby radość wasza była pełna105.
Słowami innych czasów jesteśmy zachęcani do przyjęcia zagubionej formy modlitwy, która jest uosabianą przez nas świadomością, a nie nakazaną formą działania podejmowanego od czasu do czasu. Zachęcając nas do tego, aby nas „otaczała” nasza odpowiedź i abyśmy „okryli się” tym, czego pragniemy, ten starożytny fragment podkreśla moc naszych uczuć. W przekładzie na język nam współczesny ta wymowna fraza przypomina, że aby coś stworzyć w naszym świecie, musimy najpierw wywołać w sobie poczucie, że zamierzone dzieło już powstało. Nasze modlitwy stają się wówczas dziękczynieniem za to, co już stworzyliśmy, a nie prośbami, by coś w naszym życiu zaistniało.

 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gama101.xlx.pl