[ Pobierz całość w formacie PDF ]
James George Frazer
Złota gałąź
THE GOLDEN BOUGH
Wiersze przełożył WŁODZIMIERZ LEWIK
Konsultanci
JAN LUTYNSKI (Socjologia-Etnografia)
ZUZANNA STROMENGER (Biologia-Zoologia)
SPIS TREŚCI
Spis ilustracji
Sir James George Frazer i jego Złota Gałąź .
Rozdział pierwszy Król Lasu
Rozdział drugi Królowie-kapłani
Rozdział trzeci Magia sympatyczna
Rozdział czwarty Magia i religia
Rozdział piąty Magiczna władza nad pogodą
Rozdział szósty Czarownicy jako królowie
Rozdział siódmy Ludzkie wcielenia bogów
Rozdział ósmy Królowie sił przyrody
Rozdział dziewiąty Kult drzew
Rozdział dziesiąty Pozostałości kultu drzew we współczesnej Europie ...
Rozdział jedenasty Święte małżeństwo
Rozdział dwunasty Królowie Rzymu i Alby
Rozdział trzynasty Brzemię królewskiej władzy
Rozdział czternasty Niebezpieczeństwa zagrażające duszy
Rozdział piętnasty Czynności tabu
Rozdział szesnasty Osoby tabu
Rozdział siedemnasty Przedmioty tabu
Rozdział osiemnasty Słowa tabu
Rozdział dziewiętnasty Co zawdzięczamy człowiekowi dzikiemu? ....
Rozdział dwudziesty Zabijanie boskiego króla
Rozdział dwudziesty pierwszy Królowie tymczasowi
Rozdział dwudziesty drugi Ofiarowanie syna królewskiego
Rozdział dwudziesty trzeci Zabijanie ducha drzewa
Rozdział dwudziesty czwarty Mit Adonisa
Rozdział dwudziesty piąty Adonis w Syrii
Rozdział dwudziesty szósty Adonis na Cyprze
Rozdział dwudziesty siódmy Rytuał Adonisa
Rozdział dwudziesty ósmy Ogródki Adonisa
Rozdział dwudziesty dziewiąty Mit i rytuał Attisa
Rozdział trzydziesty Attis jak bóg roślinności
Rozdział trzydziesty pierwszy Ludzkie wcielenie Attisa
Rozdział trzydziesty drugi Wschodnie religie na Zachodzie
Rozdział trzydziesty trzeci Mit o Ozyrysie
Rozdział trzydziesty czwarty Rytuał Ozyrysa
Rozdział trzydziesty piąty Oblicza Ozyrysa
Rozdział trzydziesty szósty Izyda
Rozdział trzydziesty siódmy Dionizos
Rozdział trzydziesty ósmy Demeter i Persefona
Rozdział trzydziesty dziewiąty Matka Zboża i Panna Zboża w Europie Północnej
Rozdział czterdziesty Podwójne wcielenie zboża jako matki i córki ....
Rozdział czterdziesty pierwszy Lityerses
Rozdział czterdziesty drugi Starożytne bóstwa roślinności jako zwierzęta . .
Rozdział czterdziesty trzeci Spożywanie boga
Rozdział czterdziesty czwarty Zabijanie boskiego zwierzęcia
Rozdział czterdziesty piąty Przebłagiwanie dzikich zwierząt przez myśliwych
Rozdział czterdziesty szósty Różne typy sakramentów zwierzęcych ....
Rozdział czterdziesty siódmy Przenoszenie zła
Rozdział czterdziesty ósmy Publiczne wypędzanie złych duchów
Rozdział czterdziesty dziewiąty Publiczne kozły ofiarne
Rozdział pięćdziesiąty Ludzie jako kozły ofiarne w starożytności klasycznej .
Rozdział pięćdziesiąty pierwszy Zabijanie boga w Meksyku
Rozdział pięćdziesiąty drugi Między niebem a ziemią
Rozdział pięćdziesiąty trzeci Baśń o Baldurze
Rozdział pięćdziesiąty czwarty Święta ognia w Europie
Rozdział pięćdziesiąty piąty Interpretacja świąt ognia
Rozdział pięćdziesiąty szósty Palenie istot ludzkich w ogniu
Rozdział pięćdziesiąty siódmy Baldur i jemioła
Rozdział pięćdziesiąty ósmy Dusza zewnętrzna w baśniach ludowych . . .
Rozdział pięćdziesiąty dziewiąty Zewnętrzna dusza w obyczajach ludowych .
Rozdział sześćdziesiąty Złota Gałąź
Rozdział sześćdziesiąty pierwszy Pożegnanie Nemi
SIR JAMES GEORGE FRAZER I JEGO ZŁOTA GAŁĄŹJames George Frazer urodził się w 1854 r. w Glasgow w Szkocji w zamożnej mieszczańskiej rodzinie. Zgodnie z życzeniem ojca miał obrać karierę prawnika. Jednocześnie studiował filologię klasyczną. Stopień magistra (M. A. - Master of Arts) uzyskał na uniwersytecie w rodzinnym Glasgow, dalsze studia odbył na jednym z najstarszych uniwersytetów angielskich, w Cambridge. W 1879 r. przedstawił rozprawę na temat teorii Platona, w związku z czym został wybrany członkiem (fellow) Trinity College.
Stanowisko członka Trinity College, nie mające odpowiednika w uniwersytetach na kontynencie Europy, dawało wysoką pozycję w świecie akademickim. Trinity College było jednym z największych kolegiów, wchodzących w skład uniwersytetu Cambridge. Członek kolegium miał zabezpieczony byt materialny, jego zadania sprowadzały się przeważnie do obowiązku rozwijania określonej dziedziny nauki.
Frazer cenił sobie wysoko stanowisko członka kolegium, zachował je, mimo że przez pewien czas, właściwie zresztą nominalnie, był profesorem antropologii społecznej na uniwersytecie w Liverpoolu na utworzonej dla niego katedrze (1907-1922). Brał udział w życiu społecznym korporacji uczonych w Cambridge, w jego mieszkaniu w Trinity College powstał pomysł założenia znanego później pisma “Cambridge Review". Ścisły związek Frazera z kolegium znalazł wyraz w fakcie, iż wybierany był jego członkiem kilkakrotnie i pozostał nim do końca życia. Tytuł Fellow of Trinity College, Cambridge, widnieje wśród innych tytułów jako pierwszy po nazwisku na kartach tytułowych jego prac.
Związek z Trinity College i jego działalnością dydaktyczną uwidocznia się również w pracach naukowych Frazera. Pierwszą jego publikację stanowiło krytyczne, szkolne wydanie Salustiusza, klasyka literatury łacińskiej (1884). Ten nurt działalności naukowej Frazer kontynuuje i później. Efektem jego były wartościowe, przeważnie wielotomowe publikacje, jak np. tłumaczenie z komentarzami i mapami opisu Grecji Pauzaniasza (6 tomów, 1898 r.) czy komentarze i tłumaczenie Fastii Owidiusza (5 tomów, 1929 r.). Publikacje te, jak pisze E. R. Leach, miały przypominać kolegom Frazera z uniwersyteckiej korporacji, że pozostał on nadal wybitnym filologiem klasycznym, z którego to tytułu był niegdyś po raz pierwszy wybrany członkiem Trinity College.
Mimo jednak że Frazer pozostał wierny filologii klasycznej, dziedziną nauki, do której należą jego główne dzieła, nie jest filologia, lecz antropologia kulturalna (etnologia). Zainteresował się nią po przeczytaniu Cywilizacji pierwotnej E. B. Tylora. Pogłębienie tego zainteresowania i początek samodzielnych antropologicznych poszukiwań wiążą się z przyjaźnią i współpracą z Williamem Robertsonem Smithem. Gdy szkocki teolog, W. Robertson Smith, wybitny znawca języków, religii i kultów orientalnych, późniejszy autor Wykładów o religii Szmitów (1889), popadł w konflikt ze swymi kolegami z powodu nieortodoksyjnych artykułów o Biblii i porzucił uczelnię, której był profesorem, zamieszkał w Trinity College. Tam w latach 1883-1885 zaprzyjaźnił się z młodszym odeń Frazerem. Będąc wydawcą IX wydania Encyklopaedia Britannica Robertson Smith wciągnął Frazera do pracy nad poszczególnymi artykułami. Między innymi Frazer opracował do encyklopedii dwa hasła z zakresu antropologii kulturalnej, mianowicie Tabu i Totemizm. Studia związane z przygotowaniem tych artykułów zapoczątkowały jego działalność jako antropologa.
Brytyjska antropologia kulturalna przeżywała wówczas okres szybkiego rozwoju. W rezultacie działalności takich uczonych, jak J. F. Mac Lennan, A. Lane-Fox Pitt Rivers, Sir John Lubbock (1844-1913), a przede wszystkim Edward B. Tylor (1832-1917), przekształciła się ona z niesystematycznej refleksji nad egzotycznymi ludami w uznaną naukę o akademickim charakterze. Sprzyjał temu fakt, że jej teoretyczną podstawę stanowiła mieszczańska doktryna postępu, niezmiernie popularna wówczas idea o powolnym i stałym podnoszeniu się ludów od stanu zbliżonego do zwierzęcej dzikości do stanu charakteryzującego się zdobyczami cywilizacji wiktoriańskiej epoki. Postęp ludzkości traktowany był przy tym najczęściej jako dalszy ciąg ewolucji w przyrodzie, której zasady sprecyzowali koryfeusze ówczesnej nauki i filozofii, Karol Darwin i Herbert Spencer. Antropologowie zajmowali się właśnie odtwarzaniem przebiegu postępu, a zwłaszcza jego wcześniejszych stadiów. W tym celu wykorzystywali dane pochodzące od współczesnych ludów niecywilizowanych, które powszechnie uznawano za przedstawicieli pierwotnej epoki w dziejach ludzkości, za naszych żyjących przodków.
Związek antropologii z akceptowaną powszechnie doktryną postępu w niemałym stopniu przyczynił się do tego, że stała się ona nauką bardzo popularną. Wyniki jej badań interesowały szersze kręgi wykształconych czytelników. Rosło stale grono specjalistów-antropologów, zajmujących się teoretycznie uogólnianiem informacji o odległych ludach, dostarczanych przez podróżników, misjonarzy, kupców i administratorów kolonialnego imperium Wielkiej Brytanii.
Cenionym specjalistą antropologiem stał się i Frazer. Na polu antropologii rozwinął on wkrótce ożywioną działalność. W 1890 r. opublikował pierwsze wydanie The Golden Bough - Złotej Gałęzi, książki, która po rozszerzeniu i uzupełnieniach stanowić miała najważniejsze dzieło jego życia i główny tytuł do sławy.
Praca nad tym dziełem trwała niemal do końca życia Frazera. Wydanie pierwsze, dwutomowe, zastąpiło w 1900 roku wydanie drugie, obszerniejsze, obejmujące trzy tomy. Zachowując zasadniczy wątek dzieła, który stanowi poszukiwanie wyjaśnienia dziwnego zwyczaju następstwa kapłanów Diany w Arycji, Frazer dodawał stale nowe materiały na poparcie swoich tez dotyczących magii, różnych kultów, formowania się władzy politycznej itp. Rozbudowa działa trwała i po ukazaniu się drugiego wydania. Poszczególne partie książki były rozszerzane i stawały się osobnymi publikacjami. Frazer połączył je następnie w wydaniu trzecim Złotej Gałęzi opublikowanym w latach 1911-1915 i liczącym 12 tomów. W 1922 roku przygotował poza tym wydanie skrócone, wielokrotnie przedrukowywane, które stanowi podstawę niniejszego tłumaczenia. Nadal zresztą gromadził nowe materiały. Wydał je w 1936 r. pt. Pokłosie (Aftermath). Uzupełnienie “Złotej Gałęzi". Do cyklu Złotej Gałęzi należy wreszcie kilka mniejszych publikacji, takich jak np. Wykłady o pierwotnych dziejach instytucji królewskiej.
Cykl publikacji związanych ze Złotą Gałęzią nie był bynajmniej jedyny. Drugi taki cykl, zapoczątkowany także w okresie współpracy z W. Robertsonem Smithem, tworzą prace poświęcone totemizmowi. Główną pozycję w tym cyklu stanowi czterotomowe dzieło Totemizm i egzogamia (1910 r.). Inny cykl poświęcony był zagadnieniom antropologicznym w Starym Testamencie (Folklor w Starym Testamencie, 3 tomy, 1918 r.).
Szereg antropologicznych publikacji Frazera nie wchodzi zresztą w skład tych trzech cyklów. Obok wielu artykułów wymienić trzeba tutaj zwłaszcza pozycje książkowe, takie jak Wiara w nieśmiertelność i cześć oddawana zmarłym (3 tomy w wydaniu z 1922 r.), Adwokat diabła (1928 r.), książkę obejmującą również wcześniejszą pozycję pt. Zadanie Psyche (1909 r.) i Antologia antropologiczna (2 tomy, 1938 i 1939 r.).
Jak widać z tego niepełnego wyliczenia, dorobek Frazera jest nie tylko tematycznie zróżnicowany. Jest to jednocześnie dorobek objętościowo niezwykle obszerny. Świadczy o wielkiej pracowitości autora, zwłaszcza że w przeciwieństwie np. do Spencera obywał się on bez sekretarzy i pomocników. Zasiadał po prostu codziennie przy biurku o 8 rano i pracował nie mniej niż 12 godzin dziennie. W tej pracy widział swoją życiową misję i powołanie.
Obok wielkiej pracowitości płodność Frazera znajduje wytłumaczenie w systemie jego pracy. Był uczonym gabinetowego typu, obcował nie z ludźmi, o których pisał, lecz z książkami. Nie prowadził sam badań antropologicznych, nie widział przypuszczalnie nigdy żadnego przedstawiciela ludów niecywilizowanych, którym poświęcił tyle dzieł. Czytał natomiast olbrzymią ilość prac, zwłaszcza opisów etnograficznych, w sześciu językach. Gdy natrafił na informację odnoszącą się do zagadnienia, które go interesowało, przepisywał ją lub robił notatkę. Wypisy, streszczenia i omówienia przytaczał następnie w swoich dziełach jako uzasadnienie dla ogólnych tez.
Obfity materiał opisowy zawarty w dziełach Frazera stanowi jednak nie tylko dokumentację ogólnych twierdzeń. Pełni on również samodzielną rolę. Frazer umiał przedstawić różne zwyczaje i wydarzenia w sposób bardzo plastyczny. Umiał uwydatnić ich psychologiczny, ludzki sens. W jego ujęciu stanowią one fragmenty dramatu ludzkiego bytowania, którego bohaterowie są w gruncie rzeczy tacy sami pod równikiem jak i w Europie, za czasów faraonów jak i we współczesnej epoce. Frazer był nie tylko uczonym, był jednocześnie artystą. Opierając się na naukowym materiale przedstawiał nie suche opisy i uogólnienia, lecz własną żywą wizję zjawisk.
Do swoich dzieł i zawartych w nich obrazów Frazer był niezmiernie przywiązany. Z tej racji był bardzo wrażliwy na krytykę. Po zapoznaniu się z ostrą i złośliwą recenzją A. Langa drugiego wydania Złotej Gałęzi przerwał pracę na kilka miesięcy. Później w ogóle nie czytał krytyk swoich dzieł. Nie poświęcał też wiele uwagi uczonym, którzy pisali o tych samych co on sprawach. Nie lubił dyskusji, nie był polemistą. Unikał zresztą w ogóle wypowiadania się w kwestiach kontrowersyjnych. Dotyczy to przede wszystkim problemów religijnych. Złota Gałąź jest antropologicznym dziełem z zakresu religioznawstwa. Frazer uwypukla nieraz podobieństwa istniejące między opisywanymi przez niego pogańskimi kultami i wierzeniami a religią chrześcijańską. Nie wyciągał jednak nigdy na podstawie tych analogii antyreligijnych wniosków, zapewne dlatego, aby uniknąć krytyk i konfliktów. W starych murach Trinity College żył w odosobnieniu jak w wieży z kości słoniowej, żył w świecie książek i stworzonych przez siebie wizji. Wykładów miał niewiele, nie lubił ich. Był słabym mówcą. Nie dążył do kontaktów z szerszą publicznością i dlatego właśnie po jednym semestrze zajęć na uniwersytecie w Liverpoolu wrócił do Trinity College. Nie odpowiadały mu ani zajęcia profesorskie, ani pełne życia portowe miasto.
Frazer był człowiekiem bardzo skromnym, nie zabiegał o rozgłos ani o zaszczyty. Jednym z paradoksów w jego życiu było jednak to, że on właśnie spośród brytyjskich antropologów cieszył się największą popularnością i że jego obdarzono zaszczytami, które rzadko stają się udziałem uczonych. Swą popularność Frazer zawdzięczał nie tylko walorom naukowym swoich dzieł, lecz i ich walorom literackim. Styl Frazera porównywano niejednokrotnie do stylu poety J. Addisona i E. Gibbona, znakomitego historyka i pisarza angielskiego drugiej połowy XVIII stulecia.ł
Z popularnością wiązały się zaszczyty. W 1914 r. Frazer otrzymał tytuł szlachecki. Był członkiem wielu naukowych towarzystw, między innymi Royal Society i Instytutu Francuskiego. Siedem uniwersytetów brytyjskich i zagranicznych nadało mu doktoraty honoris causa. Otrzymał wiele orderów i odznaczeń.
Niemała była w tym ponoć zasługa lady Frazer, jego żony, Francuzki z pochodzenia, tłumaczki jego dzieł i literatki. Widziała ona cel swego życia w światowej karierze męża i przykładała do tego wiele starań. Była mu zresztą bardzo oddana. Pod koniec życia pomagała mu w pracy. Umarła w kilka godzin po jego zgonie, 7 maja 1941 r.
Frazer wywarł wielki wpływ na współczesnych i młodszych od siebie intelektualistów. Należą do nich i Anatol France, i Henryk Bergson, i Zygmunt Freud, O. Spengler, A. Toynbee i wielu innych. Odsłonił on przed nimi nowy świat - świat zwyczajów i mitów różnych ludów, przedstawicieli obcych kultur, widziany oczyma uczonego i artysty. Niektórzy współcześni nam intelektualiści, zwłaszcza interesujący się religioznawstwem, jak E. O. James i Mircea Eliade, pozostają bezpośrednio pod jego wpływem.
Oddziaływanie Frazera wyraźne jest i w dziedzinie, do której należy większość jego prac, w antropologii kulturalnej. Ocena jego dzieł i teorii dokonana przez antropologów nie jest jednak jednolita. Często nawet niepochlebna. Teorie Frazera nie spotkały sią bynajmniej z powszechnym uznaniem wśród fachowców w przeciwieństwie do szerszych kręgów intelektualistów i czytającej publiczności. Dotyczy to także teorii sformułowanych w głównym dziele Frazera, w Złotej Gałęzi
Interesujący przykład różnic w ocenie dzieła Frazera stanowi dyskusja między brytyjskim antropologiem E. R. Leachem i amerykańskim historykiem literatury H. Weisingerem w nr 2 czasopisma “Daedalus" w 1961 r., a więc w dwadzieścia lat po śmierci Frazera. Odmienne oceny zawarte są już w tytułach artykułów. Tytuł artykułu E. R. Leacha brzmi: Złota Gałąź czy pozłacana gałązka? Replika H. Weisingera nosi tytuł: Gałąź, która wyrosła bardzo prosto. Leach odmawia Frazerowi wszelkich zasług jako uczonemu, poza zasługą zebrania materiałów. Weisinger przyznaje rację wielu jego zarzutom. Stawia jednak Frazera w jednym rzędzie z takimi uczonymi i myślicielami, jak Marks, Darwin i Freud. Uzasadnia to przekonanie w sposób następujący: “Mogę śmiało powiedzieć - pisze on - że trudno znaleźć poważnego pisarza czy krytyka..., który w mniejszym czy większym stopniu, bezpośrednio czy pośrednio nie przejął od Frazera tej rozległej geograficznej i historycznej perspektywy stanowiącej specyficzną cechę współczesnej samowiedzy."
Weisinger ma niewątpliwie rację, chociaż stawianie Frazera w jednym rzędzie z Marksem i Darwinem budzić może wątpliwości. Frazer - i to stanowi jego wielką zasługę jako uczonego i humanisty - uprzytomnił współczesnym jedność kulturalną wszystkich ludów, niezależnie od występującego między nimi zróżnicowania. Wykorzystał w jednym dziele dane pochodzące z różnych kontynentów i z różnych epok. Współczesne ludy niecywilizowane, chłopi europejscy, starożytni Grecy i Rzymianie, ludy Wschodu, wszystkie te ludy występują obok siebie na kartach jego pracy z okazji omawiania jednych i tych samych zagadnień. Co więcej - Frazer przekonuje czytelnika, że wszystkie te ludy mogą występować razem, gdyż każdy lud stanowi tylko część jednej ludzkości. Specjalną wartość z tego punktu widzenia mają jego rozważania poświęcone “dzikim" i ich wkładowi do ogólnoludzkiej kultury.
Złota Gałąź musi być jednak oceniona i z innego punktu widzenia, ze względu na naukową wartość metody zastosowanej w tym dziele i występujących w nim teorii. Rozpatrując dzieło Frazera z tego punktu widzenia należy wskazać nie tylko na jego walory, lecz i istotne braki.
Frazer należał do młodszego pokolenia ewolucjonistów w antropologii. Przedstawiciele tego pokolenia przyjęli podstawowe założenia teoretycznego stanowiska E. B. Tylora, L. H. Morgana, B. Bastiana i innych, polegającego na rozpatrywaniu wszelkich zjawisk kultury jedynie jako fragmentów ogólnoludzkiego procesu rozwoju. Niektórzy z nich jednak próbowali zmodyfikować...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]